wtorek, 13 sierpnia 2013

Chorwacja Kemping Lili wyspa Hvar

Camping Lili Jagodna na wyspie Hvar w Chorwacji to niewielki i niezwykle spokojny Camping. 

Chorwacja Camping Lili wyspa Hvar Plaża
Chorwacja Camping Lili wyspa Hvar Plaża

Głownie spowodowane jest to jego położeniem, dojazd tam nie należy do najłatwiejszych ale za to Camping posiada jedna z najbardziej malowniczych plaż jakie można spotkać. To doskonałe miejsce żeby zaszyć się na kilka dni na łonie natury z dala od tłumów i głównych szlaków.


Camp Lili Chorwacja wyspa Hvar mapa
Camp Lili Chorwacja wyspa Hvar mapa

Kemipng Lili, na wyspie Hvar leży w małej miejscowości Jagodna, droga do niego nie jest prosta, trzeba trochę determinacji, żeby się tam dostać. Są ostre zakręty, wąska droga i bardzo malowniczy niewysoki tunel Pitve wykuty w Górach, tunel jest naprawdę niezły! Może sam w sobie być niezłą atrakcją turystyczną. Obowiązuje tu ruch wahadłowy regulowany światłami. Czekanie i przejazd zajmuje kilka minut.

Przy przyjeździe należy się zameldować, w recepcji spisują dane z dowodu osobistego  i numer rejestracyjny auta. Dowodów osobistych nie zatrzymują na czas pobytu. na tym kempingu płacimy tylko za osoby przy wyjeździe.

Chorwacja Camping Hvar Lili
Chorwacja Camping Hvar Lili

Dojeżdżając na kemping widzi się że nie należy do dużych ale jest bardzo malowniczy, ukształtowany tarasowo,  można wyszukać sobie miejsce z widokiem na morze niemal wszędzie cień dają pinie porastające zbocza campingu. Sam  obóz położony jest na wzgórzu przez co jest bardzo malowniczo, plaże są kamienne. Samo miejsce jest ekstra, wystające skały, turkusowa woda robi wrażenie  Do morza trzeba zejść schodkami z klifu. Widok na plażę przy schodzeniu jest bardzo piękny.

Chorwacja Hvar Csmping Lili Jagodna
Chorwacja Hvar Csmping Lili Jagodna

Plusami kempingu Lili jest: spokój, zacienione miejsca, piękne widoki na morze, plaże kamienne, przez co robiące wrażenia przy nurkowaniu, uczucie, że jest się z dala od ludzi i cywilizacji.
Ale są też minusy:
Trudno  jest  z niego wyjechać z obciążonym samochodem, ponieważ uliczki są strome i wąskie, nie ma w pobliżu żadnych sklepów, restauracji. Najbliższe miasto to Jelsa, a miejscowość to Sveta Niedilja gdzie można zrobić zakupy i zjeść w restauracji. Co prawda jest knajpka na kempingu, ale czynna dopiero od 19 godziny, jest to późno biorąc pod uwagę że nic nie da się kupić i  trzeba jechać do miasta oddalonego o 7 km, Jeśli chodzi o bezpieczeństwo jest to miejsce naszym zdaniem raczej tylko dla dorosłych lub umiejących dobrze pływać większych dzieci, miejsce kempingowe jest wysoko, zabezpieczone tylko siatką - dla chcącego dziecka nie było by problemu przedostanie się za siatkę za którą jest wysoka skalna  skarpa. Ponadto i już przy brzegu robi się bardzo głęboko, co nie jest bezpieczne dla osób, które nie czują się bezpiecznie w wodzie i które nie pływają zbyt dobrze. 

Plaża campingu Lili jest niewielka ale piękna. Podzielona wbijającą się w morze skałą. Która sięga niezbyt daleko ale dzieli umownie plażę na większą - konwencjonalną i część FKK. Nie jest to oficjalny podział ale widzieliśmy za skałką opalających się naturystów i nikomu to nie przeszkadzało. 

Chorwacja Camping Lili wyspa Hvar widok na Adriatyk
Chorwacja Camping Lili wyspa Hvar widok na Adriatyk

Oczywiście co dla jednych jest minusem dla drugich może być plusem, nam bardzo się podobał kemping Lili, ale w celu bezpieczeństwa i braku jakiegokolwiek sklepu było by ciężko na dłuższą metę. Za to jest to dobre miejsce wypadowe do zwiedzania wiosek południowego wybrzeża Hvaru. Tu dominują maleńkie plażyczki otoczone wysokimi klifami. Ciężko tu generalnie o daleko ciągnące się płycizny, za to gdy się dobrze poszuka można znaleźć malownicze i zaciszne zakątki.

Samo miejsce jak na wypoczynek jak najbardziej jest ok, Sanitariaty zadbane, czysto, oddzielnie dla kobiet i mężczyzn. Na campingu panuje porządek, można mieć niezły kawałek terenu dla siebie. Dominują tu same samochody osobowe z namiotami. Sam tunel powoduje niedostępność Lili dla kamperów. Niestaty wyższe samochody raczej nie przejadą a stromy i wąski dojazd na sam camping daje popalić nawet obładowanym osobówkom.

Ceny zbliżone są do innych kempingów, za prąd trzeba dodatkowo zapłacić. Na parę wychodzi około 20 euro za noc. A konkretnie w sezonie wakacyjnym jest to 9 euro od osoby poza sezonem 7 euro. Prąd kosztuje 3 euro za dzień

 Jeśli post się przydał, udostępnij, polub, komentuj.

3 komentarze:

  1. Wróciliśmy kilka dni temu z Chorwacji. Najpierw mieszkaliśmy na polu w okolicach Splitu i Trogiru potem popłynęliśmy na Hvar. Nie wiedzieliśmy, na który camping się zdecydować. Jagodna, czyli dzicz i nici ze zwiedzenia nocną porą reszty wyspy, czy jakiś w okolicy miasta Hvar. Ostatecznie zdecydowaliśmy się podzielić pobyt na pół. Spędziliśmy więc pierwsze 3 dni na Campingu u Lilli. Pierwsze wrażenie nie najlepsze. Byliśmy zmęczeni drogą (ja się mocno bałam, na szczęście mój mąż to świetny kierowca.)bałam się też, że utknęliśmy. Był wieczór i szybko zapadły totalne ciemności. Miejscówkę mieliśmy średnią. Ale już na drugi dzień przejęliśmy świetną kwaterkę po polakach. No to było miejsce! Widok na plaże i do tego takie małe ławy, na których mogliśmy sobie zrobić kuchnie. Bardzo funkcjonalnie. Jak w domku. Przez te trzy dni nie robiliśmy nic. Pływaliśmy i leniliśmy się. Nie wiem jak tam jest w sezonie, ale podejrzewam, że już nie tak różowo przy większej ilości ludzi. Sanitariaty mnie przeraziły te stare (trzy kibelki damskie i trzy męskie i prysznice bez ani jednego wieszaczka i bez światła). Na szczęście Polak, którego od razu spotkaliśmy przy recepcji powiedział, że zaraz obok są nowsze sanitariaty. Dużo WC i dwa prysznice. Miałam wrażenie, że ludzie nie wiedzieli o tych sanitariatach. Plaża świetna. No i widok z "okna"! Mały raj. Jednak nie zostałabym tam na dłużej w takim odcięciu. No chyba, że byłby to mój setny wyjazd do Chorwacji i nie miała bym już potrzeby zwiedzać i poznawać nowych miejsc. Po trzech dniach pojechaliśmy w okolice miasta Hvar do Viry na camping o tej samej nazwie. Uciekliśmy po pierwszej nocy, bo drogo i bez klimatu. Daleko od morza. Na dwie noce zostaliśmy w Milnie na campingu Mala Milna. Rewelacyjne położenie. Prawie nad samym morzem no też świetny widok z okna. Minus sanitariaty, mrówki i kiepskie zacienienie. Na dwie noce okej. Po sześciu dniach opuściliśmy w deszczu wyspę i pojechaliśmy pod Dubrovnik. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń